Tomasz Repiński zwyciężył w szosowym klasyku Cyklo Gdynia 2017:
No i udało się! Do trzech razy sztuka. Dwie ostatnie edycje gdyńskiego wyścigu nie ułożyły się po mojej myśli. W tym roku w końcu wygrałem na terenie mojej drużyny, na moim terenie!
fot. szymongruchalski/cyklo.info.pl
Od samego startu grupa narzuciła bardzo mocne i szarpane tempo. Prób ucieczek było wiele, lecz początek wyścigu jechałem „w kołach” i obserwowałem z kim warto zabierać się w odjazdy. Po 20 km dogoniliśmy pierwszy sektor i wspólnymi silami jechaliśmy dalej. Na 60. km wyścig został zatrzymany, gdyż dogoniliśmy peleton elity (Szosowe Mistrzostwa Polski rozgrywały się w tym samym terminie) który startował 20 min przed nami. Wszystkie grupy złączyły się i staliśmy tak dłuższą chwilę zanim puścili nas z powrotem po neutralizacji wyścigu.
fot. szymongruchalski/cyklo.info.pl
Walka zaczęła się od nowa. Wróciły ucieczki, skoki i mocne tempo. Co chwilę jakiś odjazd był łapany przez peleton. Na 20 km do mety oderwałem się z 10 zawodnikami, z którymi wspólnie mocno pracowałem do mety. Noga była bardzo dobra, czekałem na kreskę. Sprinterski pojedynek rozpoczął się bardzo szybko, bo już na 500m do mety. Ja wyczekałem na ostatnie 150 m i udało mi się wyszarpać zwycięstwo. Dzisiejszy wyścig był dobrym przetarciem przed etapówką Bike Adventure, w której wystartujemy w najbliższy weekend w Szklarskiej Porębie.
fot. szymongruchalski/cyklo.info.pl
Tomasz Repiński 1. open
Michał Przybytek 49 (13 M0-29)
Jakub Krzyżak 52 (19 M30-39)